sobota, 16 listopada 2013

Niedźwiedź Wojtek - żołnierz 2 Korpusu Polskiego i bohater bitwy pod Monte Cassino...

Wojtek w 1942 roku został  adoptowany przez żołnierzy 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2 Korpusie Polskim powodzonym przez gen. Andersa. Razem z nimi jadł, spał, pił i walczył. Po wojnie trafił do zoo w Edynburgu. 

W 1942 roku Polscy żołnierzy w drodze z Pahlevi w Iranie do Palestyny, kupili od przypadkowo napotkanego arabskiego chłopca malutkiego niedźwiadka brunatnego. Miś nie umiał jeszcze jeść, żołnierze karmili go rozcieńczonym skondensowanym mlekiem z butelki po wódce. Smoczek zrobili z skręconej szmatki. Wojtek został wciągnięty na stan ewidencyjny 22. Kompani Zaopatrywania Artyleryjskiego.  Przeszedł z tą jednostką cały szlak bojowy : od Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt, Włochy (gdzie brał udział w  Bitwie pod Monte Casino) aż do Wielkiej Brytanii.

Żołnierze 22 Kompanii opiekowali się niedźwiadkiem bardzo troskliwie. Jego przysmakami były owoce, słodkie syropy, marmolada, miód oraz piwo, które dostawał za dobre zachowanie. Wojtek zawsze jadał razem z żołnierzami i spał z nimi w jednym namiocie. Kiedy urósł, dostał własną sypialnie w dużej, drewnianej skrzyni, lecz nie przepadał za nią i często w nocy przychodził do namiotu, w którym spali polscy żołnierze. Miś był bardzo łagodny i miał pełne zaufanie do ludzi.
Wojtek lubił zapasy...


Wojtek bardzo lubił jadę ciężarówkami w szoferce, a rzadziej na pace, czym budził niemałą sensację na drodze. Uwielbiał również zapasy z żołnierzami, które kończyły się zawsze tak samo- Wojtek leżał na pokonanym i lizał go po twarzy. Najbardziej znany epizod, z życia Wojtka opowiada o tym, jak to podczas działań pod Monte Cassino miś pomagał w noszeniu ciężkich skrzyń z amunicją artyleryjską i nigdy nie zdarzyło mu się żadnej upuścić. Od tamtej pory symbolem 22 Kompanii stał się niedźwiedź z pociskiem w łapach.
Symbol 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii 
Po zakończeniu wojny 22 Kompania została przetransportowana do Glasgow w Szkocji, a z nią Wojtek. Kompania stacjonowała w Winfield Park. W niedługim czasie miś stał się ulubieńcem całego obozu i okolicznej ludności. Stał się tematem licznych publikacji prasowych. Po demobilizacji jednostki, niedźwiedź w 1947 roku trafił do zoo w Edynburgu. W ogrodzie zoologicznym , Wojtka często odwiedzali towarzysze z 22 Kompanii - już w cywilu.


Wojtek padł 2 grudnia 1963 roku, w wieku 22 lat. O  jego śmierci poinformowały media w Wielkiej Brytanii . Kilka dni później został pochowany. W dojrzałym wieku ważył 250 kg i miał 180 cm wzrostu.
Wojciech Narębski ostatni żyjący żołnierz 22 Kompanii, obok pomnika niedźwiedzia Wojtka 

7 komentarzy:

  1. Weteran wojny a skończył w ZOO z resztą zwierząt-cywilów, tak nie honorowo ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. A co mieli go na wolność wypuścić? Nie honorowo wszystkich Polaków potraktowano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda to prawda z polakami i ich potraktowaniem. Ciekawi mnie jednak czy wojsko nie może mieć takiego swojego własnego, wewnętrznego ZOO (no w końcu to wojsko). Może tam i tresować nowych "żołnierzy" i opiekować się weteranami. W końcu taki zwierzak po wojnie może sprzedawać informację dla obcego wywiadu ;D

      Usuń
    2. Czy pisząc to miałeś/aś 12 lat?

      Usuń
  3. Szkoda bylo tego miska... Angole potraktowsli go tak, jak innych naszych zolnierzy, jak ksiegowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wie może ktoś gdzie Wojtek został pochowany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podbijam pytanie. Tez szukam informacji o miejscu pochowku Wojtka.

      Usuń