Nikt tych ludzi, nie zmuszał ich do walki, sami chcieli złapać za broń, a czasami tej broni po prostu, nie mieli. Szli do walki z tym co było pod ręką( np. z kosami). Wszystkie powstania kończą się tak samo czyli klęską. Gdy wybucha wojna pomiędzy zaborcami, Polacy widzą nadzieję na odzyskanie wolności. Po upadku państw osi i zakończeniu działań wojennych zapada decyzja o utworzeniu państwa polskiego. 14 listopada 1918 roku, zostaje rozwiązana Rada Regencyjna a władza przekazana Józefowi Piłsudskiemu. Polska, która znikła z map Europy wtedy powstawała z "popiołu i gruzu" jak Feniks. Tereny Wielkopolski i Śląska nie zostały jednak włączone w granice II RP, choć były zamieszkiwane przez dużą liczbę Polaków, stało się to więc iskrą zapalną dla Powstanie Wielkopolskiego(1918-zakończone powodzeniem) i trzech Powstań Śląskich(1919-klęska, 1920-klęska, 1921- sukces i podzielenie Śląska). Nowo Powstała Polska, borykała się jednak z wieloma problemami. W 1920 roku ledwie zdołała zatrzymać "inwazję" bolszewików. Lecz cały czas aż do jej upadku ( niektórzy nazywają to IV rozbiorem), we wrześniu 1939, była niepodległa i rządzona przez niezwykłych ludzi(m.in Piłsudski, Dmowski). Zaraz po kapitulacji Warszawy (28 września 1939 roku) powstały podziemne organizacje.W 1942 roku utworzono Armię Krajową, która złączyła ze sobą mniejsze organizacje. 1 sierpnia wybuchło Powstanie Warszawskie, po 2 miesiącach ciężkich walk"o każdą ulicę", upada. Po zakończeniu II wojny światowej, powstaje Polska Rzeczpospolita Ludowa z marionetkowym rządem. Prawda jest taka - z jednej okupacji trafiliśmy pod następną. Lecz i wtedy Polacy nie poddali się, organizowali strajki, nie dali się podporządkować sowietom. W 1980 roku, na bazie licznych komitetów strajkowych powstała "Solidarność". W 1989 roku w Polsce upadła "komuna" i powstała "wolna" Rzeczpospolita, która jednakże wolną Polską nie była.
Po obaleniu komunistycznych władz, nie zostały one postawione przed sądem za zbiorowe zabójstwa i "terror państwowy". Wielcy zbrodniarze Polski Ludowej żyją w dostatku, a ludzie którzy walczyli o naszą niepodległość, znajdują się teraz na marginesie społecznym. Czy to ma sens ?? Czy to się nazywa suwerenność i wolność ??
Jutro Święto Niepodległości, więc warto zatrzymać się na chwilę i pomyśleć :
Czy żyjemy w wolnym państwem ? Czy da się stworzyć wolne państwo, bez rozliczenia się z przeszłością? Czy rozwój Polski idzie w dobrą stronę?? Czy przelewanie krwi w powstaniach miało sens ? Czy nie wypadało by pamiętać o tych ludziach, którzy walczyli za naszą Ojczyznę - za nas ??
Zapraszam do dyskusji i udostępniania... Piszcie w komentarzach co o tym sądzicie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz