poniedziałek, 11 listopada 2013

Kapitan Józef Kowalski ostatni żyjący weteran Bitwy Warszawskiej, dziś ma 113 lat

Gdy Polska odzyskała niepodległość miał 18 lat. Uczestniczył w Bitwie Warszawskiej, przeżył dwie wojny światowe i lata komunizmu. Dziś jest najstarszym, żyjącym mężczyzną na świecie.



Pan Józef urodził się 2 lutego 1900 roku we wsi Wicyń(obecnie Smerekiwka na Ukrainie). W 1920 roku służył w 22. Pułku Ułanów Podkarpackich. Brał udział m.in w Bitwie pod Komarowem(niedaleko Zamościa), gdzie 31 sierpnia 1920 roku polska kawaleria rozbiła trzon armii konnej Budionnego. Konfrontacja ta była największym starciem konnicy, w całej wojnie polsko-bolszewickiej i ostatnią wielką bitwą kawaleryjską w historii Europy. Po zakończeniu działań, skierowano Pana Kowalskiego na kurs kawaleryjski do Grudziądza. Po jego ukończeniu zrezygnował z kariery wojskowej i wrócił na rodzinne gospodarstwo rolne.

Pan Józef (pierwszy z prawej) i jego koledzy z 22 pułku ułanów
Pana Józefa zmobilizowano w sierpniu 1939 roku. Podczas Kampanii Wrześniowej służył w artylerii, gdy jego pułk został rozbity przez Niemców, trafił do obozu pracy. Po  długim czasie udało mu się z niego uciec,  razem ze współwięźniami. Po zakończeniu wojny wrócił w rodzinne strony. Jak sam później opowiadał:  "Wojna niby się skończyła ale w naszym powiecie wciąż lała się krew polska, rosyjska i ukraińska". Więc, postanowił wyjechać wraz z rodziną na Ziemie Odzyskane.  Na początku zamieszkał na Górnym Śląsku. Jednak Ślązacy, pogardliwie traktowali  przesiedleńców zza Buga. Z tego powodu Pan Kowalski przeniósł się do  wsi Przemysław (niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego), gdzie przejął opuszczone gospodarstwo rolne( 9 ha). Mimo upływających lat prowadził je, aż do 1993 roku, hodował krowy, świnie i ptactwo domowe.
Józef Kowalski z żoną Katarzyną, bliźniakami i starszą córką Zuzanną
W 1994 roku,  gdy stan zdrowia Pana Józefa  pogorszył się, oddał gospodarstwo na rzecz Skarbu Państwa i przeniósł się do Domu Opieki Społecznej w Tursku.

Podczas uroczystości 110 urodzin, został odznaczony Krzyżem Oficerskim  Orderu Odrodzenia Polski - jest to jedno z najwyższych odznaczeń cywilnych w Polsce. Prezydent RP - Lech Kaczyński napisał do Pana Józefa  Kowalskiego specjalny list, w którym dziękował mu za jego zasługi. Oto jego treść


Wielce Szanowny Jubilacie!

Z okazji 110. rocznicy Pana urodzin proszę przyjąć najserdeczniejsze powinszowania.

Gospodarka, wojna i miłość – oto były trzy prządki jego żywota, pisał o pułkowniku Michale Wołodyjowskim Henryk Sienkiewicz. Ten uwielbiany przez pokolenia Polaków bohater Trylogii jest wzorem żołnierza Rzeczypospolitej, przywiązanego do ziemi ojczystej patrioty, człowieka kultywującego życie rodzinne, dobrego obywatela i gospodarza zatroskanego o wydobycie kraju z wojennych zniszczeń.

Potrafił Pan urzeczywistnić ten ideał. Jako kawalerzysta stawał Pan w obronie polskich granic najpierw w określonej mianem 18. największej bitwy świata – Bitwie Warszawskiej 1920 roku, a następnie w wojnie obronnej 1939 roku, znosząc później lata niewoli w niemieckim obozie jenieckim. Po wojnie, po zaanektowaniu Podola przez imperium sowieckie, nie powrócił Pan do rodzinnego gospodarstwa, lecz znalazł swoją nową małą ojczyznę w ziemi lubuskiej, w Przemysławiu, gdzie był Pan znany jako hodowca i znawca koni wierzchowych, ojciec rodziny, człowiek prawy i pełen pogody ducha. W Pana osobie ludzie młodzi odnajdują przykład i zachętę do tego, aby żyć godnie i pięknie.

Dzisiaj, gdy rozpoczyna Pan sto jedenasty rok życia, proszę przyjąć za te odważne czyny, za zasługi w walce o niepodległość kraju, za manifestowaną w tak różnych czasach i okolicznościach, ale zawsze tę samą, wierną miłość ojczyzny – słowa wielkiego uznania i podziwu. Jako Prezydent i Zwierzchnik Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej mam zaszczyt dać temu wyraz honorując Pana Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Lech Kaczyński

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej



W lutym 2012 roku, Minister Obrony Narodowej - Tomasz Siemoniak, awansował Pana Józefa do stopnia Kapitana Wojska Polskiego.

Pan Józef w wieku 113  lat

12 czerwca 2013 roku po śmierci Japończyka, Pan Józef został w wieku 113 lat i 129 dni najstarszym żyjącym mężczyzną na świecie i jednocześnie ostatnim urodzonym jeszcze w XIX wieku, jednak jego wiek nie jest oficjalnie  uznawany przez Gerontology Research Group.

19 komentarzy:

  1. Drugie tyle w dobrym zdrowiu KAPITANIE

    OdpowiedzUsuń
  2. ee... Kapitan, ale ta czapka nie jest kapitańska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ,na czapce powinny być cztery gwiazdki a są dwie ?

      Usuń
    2. nie oslabiaj czlowieku takimi pytaniami. masz internet to sobie sprawdz.

      Usuń
  3. Jako bohater ma za małą emeryturę z KRUSU żeby doszyć 2 gwiazdki. Takie czasy.
    Życzę kolejnych lat w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nestorów dostaje dodatkową, specjalną emeryturę (3 tys. zł). Stulatkowie dostają te pieniądze co miesiąc i ekstra. To znaczy, że nie tracą prawa do wcześniej dostawanych pieniędzy i pobierają dwa świadczenia.

      Usuń
  4. Dziękuję za obronę Ojczyzny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę wielki szacun, 113 lat to aż się w głowie nie mieści. Szkoda tylko, że ludzi z tamtych czasów jest tak mało, chociażby ci z Powstania Warszawskiego, jeszcze parę-parędziesiąt lat i już żywej relacji tamtych czasów nie uświadczymy :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Wie ktoś czemu nie uznają jego wieku? Brakuje dokumentów? Może na Ukrainie coś by się znalazło...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szacunek, Panie Kapitanie. Długich lat życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do takich ludzi budzę respekt. Zdrowia Panie Józefie! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielki szacunek!

    OdpowiedzUsuń
  10. wiele zdrowia na dalsze lata życia !

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamięć o historii jest traka ważna, niech pan żyje jak najdłużej. Wielkie wyrazy wdzięczności od narodu, każdy powinien dziękować takim ludziom, jak pan dzięki którym jesteśmy wolni :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W czasach Pana Józefa kapitan miał trzy gwiazdki, a prucznik dwie, podporucznik jedną. Chorąży nie był oficerem. Pan Józef jest w czapce porucznika, a więc w randze w jakiej zakończył służbę wojskową. Panie Józefie, jak najwięcej zdrowia, pogody ducha i bicia dalszych rekordów długowieczności. Gratuluję pięknego i szlachetnego życia. Jest Pan pięknym przykładem prawdziwego patriotyzmu. Kapitan WP Grzegorz Ulman, 80 letni smarkul.

    OdpowiedzUsuń
  13. dwieście lat kapitanie!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uczcie się młodzi nie rozkradać,nie niszczyć ukochanej ojczyzny ,a za nią "walczyć" każdego dnia i na POHYBEL wewnętrznym i zewnętrznym wrogom od lat destabilizującym Polskę na X sposobów. CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM, KTÓRZY PRZELEWALI KREW ZA POLSKĘ SŁOWIAŃSKI KRAJ !

    OdpowiedzUsuń